Wersja z 2014-09-27

Grzegorz Jagodziński

Gród i ogród czyli o pułapkach czekających na etymologów

W niniejszym artykule pokazane zostanie w przystępny sposób, jak w praktyce może wyglądać rzetelna praca etymologa. Okaże się, ile wiedzy i elokwencji potrzeba, aby właściwie dokonywać analiz etymologicznych. Fragmenty tej wiedzy zostały naświetlone w innym artykule. Tutaj natomiast z jednej strony zobaczymy, że słowniki etymologiczne mogą stanowić nieocenioną pomoc w pracy, z drugiej jednak strony – że zawarte w nich informacje nie zawsze zasługują na wiarę. Jednak podważanie opinii innych badaczy nie może być nigdy oparte na własnej ideologii, a jedynie na rzetelnej, rozległej wiedzy.

Jak przykład wybierzemy problemy etymologii dwóch polskich wyrazów: gród i ogród. Wydawałoby się bezdyskusyjne, że łączy je bliskie pokrewieństwo, tak też twierdzi większość dostępnych słowników etymologicznych. Czy jednak na pewno tak jest?